- Będę miałaa....... Polski ! - powiedziałam sprawdzając mój plan lekcji - Nie mam pojęcia gdzie może być ta sala ! - byłam sfrustrowana, kiedy spojrzałam na niego i prawie się popłakałam. Nie wiem dlaczego łzy napłynęły mi do oczu. Starłam ją rękawem mojej bluzy.
- Pokaż ten plan - powiedział chłopak na co podałam mu swój harmonogram - Masz wszystkie lekcje ze mną !
- Świetnie ! Znam kogoś w tym kraju ! - powiedziałam śmiejąc się nerwowo
- Czy wszystko w porządku ? - zapytał poważnie. Spojrzałam w dół na moje stopy i westchnęłam.
- Nie... To znaczy tak, oprócz tego że przeniesiono mnie za ocean i nie mam żadnych znajomych ! Nie znam drogi do domu ! Nie znam całej szkoły ! Każdego dnia tracę coraz więcej. Mój dom jest w rozsypce (nie wiedziałam jak inaczej to określić :x) Tęsknie za moją rodziną i przyjaciółmi ! - powiedziałam
- Ja... Przepraszam - powiedział - To dużo do ogarnięcia - skinęłam głową i westchnęłam na słowa chłopaka.
- Zgaduję się że zanudziłam cię na śmierć - powiedziałam z uśmiechem. Ostatnią rzeczą jaką chciałam było współczucie.
- Jest ok. Masz mnie - powiedział i się uśmiechnął
- Co ?! - zapytałam ze zdziwieniem w głosie.
- Powiedziałaś że nie masz znajomych.... Nie potrzebujesz ich bo masz mnie ! - wyjaśnił z ciągłym uśmiechem na twarzy.
- Dzięki... Dobrze wiedzieć - także się uśmiechnęłam.
- Chodź ! Pokażę ci szkołę. Jeżeli chcesz mogę odwieźć cię do domu po lekcjach - powiedział i zaczął iść. Poszłam za nim - Jeżeli chcesz oczywiście - powiedział poważnie.
- Oczywiście. Chcę - uśmiechnęłam się i go przytuliłam. Nie wiem dlaczego to zrobiłam ale po prostu ucieszyłam się że mam już przyjaciela - Przepraszam - powiedziałam rumieniąc się.
- Jest w porządku - powiedział śmiejąc się.
- Kyle! - krzyknęła jakaś dziewczyna z długimi, prostymi, czarnymi włosami. Dziewczyna podbiegła do nas i zaczęła skakać - Wiesz kto przyjdzie do tej szkoły ? - zapytała podekscytowana. Zbierała się już do krzyku ale zobaczyła mnie - Hej! - powiedziała do mnie - Kyle ! Kto to jest ? - zapytała chłopaka obok.
- Hej Alice. To jest Nicole i jest tu nowa - powiedział kładąc jedną rękę na moim ramieniu. Wzięłam głęboki oddech i się do niej uśmiechnęłam.
- Miło mi cię poznać - powiedziała i się do mnie uśmiechnęła.
- Mi cię też - odwzajemniłam uśmiech.
- Kyle. Wydaje mi się że mamy te same zajęcia - powiedziała czarnowłosa dziewczyna.
- Nicole też ma te same! - odpowiedział chłopak - Ona tutaj nikogo nie zna. - powiedział Kyle do Alice po czym spojrzała na mnie.
- Więc od dzisiaj jesteś moją przyjaciółką - krzyknęła i się uśmiechnęła. To niesamowite uczucie kiedy poznaje się nowych ludzi właśnie mnie dopadło.
- Dzięki - odpowiedziałam dziewczynie.
- Chodźmy ! - powiedziała i zaczęła iść.
- NICS ! - krzyknął do mnie Kyle. Spojrzałam na niego a on czytał coś na telefonie - Przykro mi ale nie mogę zabrać cię do domu po szkole. Mam zajęcia koszykówki. Na prawdę mi przykro - powiedział chłopak.
- Nic nie szkodzi - uśmiechnęłam się.
- Ja mogę cię wysadzić po drodze jeśli chcesz - powiedziała Alice i się uśmiechnęła.
- Bardzo dziękuję ! - rzuciłam się na nią i ją przytuliłam a ona odwzajemniła.
- Proszę... Ludzie a wy słyszeliście co ja wcześniej mówiłam? - zapytała Alice, kładąc ręce na biodrach. Kyle wywrócił oczami i schował telefon do kieszeni.
- Tak. Kto przyjdzie do szkoły ? - zapytał na co Alice podskoczyła.
- Justin Bieber ! - krzyknęła ponownie i zaczęła skakać w niezliczone. Kyle ponownie wywrócił oczami i wpadł w śmiech.
- Świetnie ! - powiedział i spróbował zrobić 'dziewczęcy' głos. Na słowa Kyle'a zaczęłam się śmiać.
- Zamknij się ! - powiedziała Alice do Kyle'a. Po czym zwróciła się w moją stronę i powiedziała : - On się tak zachowuje tylko dlatego że to jego przyjaciel.
- Serio ?! - zapytałam patrząc na Kyle'a na co on skinął głową i odpowiedział.
- Jest moim przyjacielem i jestem pewien że nie lubi panienek, które krzyczą i mdleją kiedy go widzą. Prawda Alice ? - spytał sarkastycznie.
- Zrobię co mogę - powiedziała pokazując Kyle'owi język. Wszyscy się śmialiśmy i postanowiliśmy udać się do klasy.
**********
- Jesteśmy na miejscu - powiedziała Alice zatrzymując się na przystanku autobusowym.
- Dzięki - powiedziałam uśmiechając się.
- Do zobaczenia jutro! Z tego co mi mówiłaś to twój dom jest na końcu ulicy i w prawo. - zachichotała. Na co także się zaśmiałam.
- Dzięki - powiedziałam wychodząc z samochodu.
- Pa ! - krzyknęła z samochodu odjeżdżając z przystanku. Dobra. Bądźmy pozytywni. Nie zgubię się idąc wzdłuż ulicy. Wzięłam głęboki oddech, odwróciłam się i szłam przed siebie wzdłuż ulicy kiedy nagle na kogoś wpadłam.
----------------------------------------------------------------
Na kogo wpadła Nicole ? Jak myślicie ?
xx
AAAAAAA JUSTIN BIEBER W NASZEJ SZKOLE!!!hahaha xD Wero, świetnie tłumaczysz ♥ Jestę pod wrażenię xD ♥
OdpowiedzUsuńHahahahahahaha XDD No spokooo ;33 <3
Usuń